Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nagast z miasteczka Legnica. Mam przejechane 14530.04 kilometrów w tym 3941.11 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Garmin Edge 800 - moja opinia

Niedziela, 18 grudnia 2011 · dodano: 18.12.2011 | Komentarze 1



Moja opinia dotycząca sprzętu Garmin Edge 800

Zakupiony gdzieś w maju 2011, dokładna data nie jest ważna. W każdym bądź razie przejeździł ze mną sezon i coś mogę o nim powiedzieć.

Wcześniej używałem pulsometry i liczniki Sigma, oraz Polary CS 200 i 600.

Garmina 800 kupiłem, bo potrzebowałem czegoś co pozwoli mi nawigować po trasach w górach, a że miał przy okazji pulsometr i wszystkie potrzebne rowerowe pierdoły, wiec nic tylko brać. Kupiłem w Anglii bo był coś koło 400zł tańszy niż u nas.

Pozytywy.
1. Nawigacja - sprawdza się bardzo dobrze. Wgrywamy traka i patrząc na mapkę jedziemy po śladzie. Pod tym względem nie ma się czego czepiać.
2. Obsługa - prosta i bardzo funkcjonalna. Można samemu konfigurować co się chce oglądać na danym ekranie. Mega użyteczna rzecz jakiej wcześniej nie spotkałem.
3. Montaż i konfiguracja. Przebiegła bez żadnych problemów. Używałem na dwóch rowerach i tylko przy jednym miałem czujnik prędkości. W drugim odczytywało dane z gpsa i było ok.
4. Funkcje - jest ich mnogo i każdy znajdzie coś dla siebie. Naprawdę nie sposób wypisać, co ten komputerek potrafi wyświetlić.
5. Dotykowy ekran - działa nawet gdy obsługuje go teraz przez rękawiczkę :) Poza tym wszystko na nim ładnie widać. :)

Negatywy
1. PULSOMETR. Co za dziadostwo! Na początku niby wszystko ok ale co jakiś czas zdarzały się i wciąż zdarzają mega przekłamania i ostateczne zanikanie monitorowania pulsu. Umarłem na Trophy podczas pierwszego etapu, chociaż czułem się ok ;) Jedziesz pod górę, a odczyt pulsu spada... do 60..50... i 0. Typowe. Ktoś powie, że opaska sie zsuwa, ze za luźno itd.. Robiłem wszystko z tą opaską co się dało i co jakis czas to samo. Do tego jak puls monitorował mi POLAR 600 nie ma co nawet porównywać, pod tym względem Garmin jest daleko za Polarem.

2. Zgrywanie danych. Ok, rozumiem że zgrywanie danych przez przeglądarkę do netu to super uniwersalna sprawa. Tyle, że nie raz na stronę garmina nie dało się wejść! Potrafiła tak mulić że historia. Niby fajnie tam pokazuje informacje ale brakuje zbiorowych danych za okresy, które można by było sobie wybierać. Bez szału, jednym słowem.

Podsumowanie
Jeśli ktoś potrzebuje narzędzia do precyzyjnego pomiaru tętna, to niech sie nie pakuje w Garmina. Z mojego doświadczenia Polary z radziły sobie o niebo lepiej.

Jeśli komuś nie zależy na pomiarze tętna aż tak bardzo, to ten komputerek będzie świetnym kompanem do każdej rowerowej wyprawy :)
Kategoria Test



Komentarze
Maks
| 22:30 piątek, 6 kwietnia 2012 | linkuj Co do negatywów:
1. Wyślij opaskę dostaniesz nową. Problem z opaską był poruszany dość szeroko na forum.
2. Zgrywanie danych rób do SportTracka.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!