Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nagast z miasteczka Legnica. Mam przejechane 14530.04 kilometrów w tym 3941.11 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2015

Dystans całkowity:984.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:32:16
Średnia prędkość:30.50 km/h
Maksymalna prędkość:74.20 km/h
Suma podjazdów:4829 m
Maks. tętno maksymalne:192 (100 %)
Maks. tętno średnie:146 (76 %)
Suma kalorii:25324 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:123.00 km i 4h 02m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
326.00 km 0.00 km teren
10:04 h 32.38 km/h:
Maks. pr.:55.40 km/h
Temperatura:20.0
HR max:171 ( 89%)
HR avg:138 ( 72%)
Podjazdy:946 m
Kalorie: 8160 kcal

326km na szybko

Czwartek, 20 sierpnia 2015 · dodano: 21.08.2015 | Komentarze 0

Chciałem pobić swój 11 letni rekord w długości dystansu. Było to 306km i pamiętam, że dojechałem wtedy do domu w okolicach 21:00. Dziś miało być zupełnie inaczej. Plan zakładał 320km w 10 godzin i udało się go wykonać :)
Dzień wcześniej upiekłem placek i szkoda, że trochę zjadłem, a nie zabrałem w całości na trasę. Nie jest łatwo zadbać o żołądek na rowerze przez tak długi dystans. W założeniu nie było żadnych obiadów po drodze, a tylko sklepiki, więc siłą rzeczy kupowane jedzenie to przeważnie coś słodkiego. Po pewnym czasie, nie chce się już tego wkładać do ust, a od słodkawego izotonika zaczyna odrzucać.



Start o 6:00 i chyba mniej jak 10C. Trzeba było jechać nie za szybko i nie za wolno. Mimo to nieźle zmarzłem przez pierwsze 1.5 godziny. Dalej już było lepiej. W zasadzie temperatura idealna.
Szybko dojazd do Głogowa i stąd na Wschowę. Zaczęły się schody bo było pod wiatr (wschodni), który wcześniej wiał bardziej z boku.

Ze Wschowy na Wolsztyn jechało się już dość przyjemnie. Na szczycie jakiejś hopki pojawił się nawet znak ostrzegający przed sporym zjazdem :) W zasadzie jedyna większa górka jak dotąd, więc czemu by nie ;)
Wolsztyn - Sulechów to już niezły ogień z wiatrem w plecy. Tutaj pojawiały się jakieś ścieżki rowerowe z boku. Pędziłem coś ponad 40km/h i nie bardzo chciało mi się zjeżdżać dla kilkuset metrów jazdy bez aut. Dwa razy zjechałem i zaraz musiałem przeskakiwać z powrotem. Jechałem prędkością małego skutera lub wyższą jak jakiś ciągnik, więc…



Sulechów to już rejony, gdzie kiedyś jeździło się na obozy harcerskie. Mocno zaskoczył mnie tamtejszy przystanek autobusowy wyjęty jakby z lat osiemdziesiątych. Nawet autobusy z tamtej opoki. Lekki szok!

Z Sulechowa do Konotopu pod wiatr. To był chyba najgorszy odcinek z wiatrem w przysłowiową mordę ;) Potem Nowa Sól i klimatyczny Bytom Odrzański :) Po drodze podjazd 7%! Wow. Wjechany z blatu po 250km jazdy. Już nie chciałem dziś redukować ;)
Z każdą chwilą było organizm się bardziej zamulał i odwadniał. Przed Chocianowem ostatni przystanek na uzupełnienie bidonów i wiedziałem że czeka mnie jeszcze kilka długich prostych pod wiatr, co nie szczególnie było pocieszające w końcówce.
W końcu Legnica z 326.3km na liczniku ze średnią 32.4km/h. Nieźle :) Plan przejechania 320 w 10 godzin udany. Odpoczynku nie było za wiele, bo coś ponad godzine na robienie zakupów i jedzenie. Byczenia się na trawce nie było ;)


Nie spotkałem żadnego kolarza do pomocy na trasie i to na minus tego wyjazdu ;)

Słuchałem audiobooka ale jak wzmógł się wiatr to już była lipa. Za duży szum. W zasadzie, ten hałas nieźle dobija i warto chyba w takich chwilach użyć jakieś stopery do uszu. Nie wiem. Ktoś kto mówi że jazda ze słuchawkami jest niebezpieczna bo się nie słyszy aut, chyba nigdy nie jechał z większą prędkością przy sporym wietrze. Wtedy też nie słychać aut, a dodatkowo od tego huku zaczyna boleć głowa. Każdy powinien decydować za siebie.

Link do stravy z danymi wyjazdu: https://www.strava.com/activities/373394109




Kategoria Wycieczka


Dane wyjazdu:
216.00 km 0.00 km teren
06:47 h 31.84 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max:168 ( 87%)
HR avg:137 ( 71%)
Podjazdy:800 m
Kalorie: 5700 kcal

Pękły dwie setki ;)

Środa, 12 sierpnia 2015 · dodano: 12.08.2015 | Komentarze 0

Już myślałem, że w życiu nie będę jeździł takich dystansów, jednak dzisiaj się skusiłem. Trzeba było przetestować "lemondke". Nigdy z takim czymś nie jeździłem, więc trochę czasu minęło zanim się na tym w miarę ułożyłem. Nie powiem, jedzie sie szybciej ale na polskich drogach nawet gąbki nie tłumią wszystkiego i czuć to potem na przedramionach. Jak z 50% czasu jechałem złożony to i tak dobrze ;)



Świetne tempo wyszło do Nowej Soli, potemy tragedia. Rozpoczął się Tour de Bruk. W kołach 8 atmosfer i tyłek swoje wycierpiał. Czasem dało się jechać po jakiś pisakach z boku. Zawsze myślałem, że kostka w lubuskim to praktycznie tylko na wioskach. Dzisiaj przekonałem się, że nie tylko ;) Dla fanów tego typu zabawa, polecam okolice Przemkowa. 


ten bruk akurat dość lajtowy ;)

Na koniec mocniejsze tempo, bo już skwar lał się z nieba i trzeba było uciekać :)



Dane wyjazdu:
47.40 km 0.00 km teren
01:31 h 31.25 km/h:
Maks. pr.:49.70 km/h
Temperatura:26.0
HR max:175 ( 91%)
HR avg:135 ( 70%)
Podjazdy:184 m
Kalorie: 1234 kcal

Szybki trening z rana

Wtorek, 11 sierpnia 2015 · dodano: 12.08.2015 | Komentarze 0

Szybki trening z rana z mocniejszym naciskaniem pod krótkie pagórki.
Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
141.50 km 0.00 km teren
05:27 h 25.96 km/h:
Maks. pr.:74.20 km/h
Temperatura:27.0
HR max:172 ( 90%)
HR avg:123 ( 64%)
Podjazdy:1400 m
Kalorie: 3386 kcal

Z ekipą do Miedzianki na browara

Sobota, 8 sierpnia 2015 · dodano: 12.08.2015 | Komentarze 1

Start 6:00! Nie pamiętam czy kiedykolwiek wcześniej startowałem o takiej porze. Jednak trasa dość długa no i upał miał być rekordowy. Co się sprawdziło jak nigdy ;) 
Na starcie stawili się Bożena, ta ze Stravy ;) oraz Waldek i Grzesiek (miałem przyjemność poznać). Gromadka wesoła, więc czas na kręceniu kolejnych km mijał bardzo przyjemnie. W trakcie okazało się, że browar otwierają o 12:00, a nam wyjdzie przyjazd o 9:00, więc trasa uległa "lekkiej" modyfikacji. Dzięki temu mogłem pokazać kilka ciekawych asfaltów w dolinie Bobru w okolicach Wojanowa i Janowic. 
W browarze byliśmy po 10tej, jednak już ktoś tam ogarniał powoli całe miejsce i nie było problemu by napić się Cycucha, Rudawskiego, czy Górnika :) 
Powrót do Legnicy przy podmuchach jakiegoś piekielnego żaru. Dziwne zjawisko, gdy jedzie się w lesie i oczekuje jakiegoś chłodnego zefirka, a tu nagle atak gorącego wiatru. W ten dzień temperatura doszła do 39C.
Kategoria Rudawy


Dane wyjazdu:
52.10 km 0.00 km teren
01:47 h 29.21 km/h:
Maks. pr.:73.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max:177 ( 92%)
HR avg:137 ( 71%)
Podjazdy:442 m
Kalorie: 1440 kcal

Radiostacja

Piątek, 7 sierpnia 2015 · dodano: 12.08.2015 | Komentarze 0

Poranny trening - wjazd na Radiostację i chwila relaksu na górze :)




Dane wyjazdu:
46.10 km 0.00 km teren
01:36 h 28.81 km/h:
Maks. pr.:37.40 km/h
Temperatura:24.0
HR max:137 ( 71%)
HR avg:120 ( 62%)
Podjazdy: 37 m
Kalorie: 1234 kcal

Lajtowe kręcenie

Czwartek, 6 sierpnia 2015 · dodano: 12.08.2015 | Komentarze 0

Max puls 137 :D Nie dałem się nikomu sprowokować ;)


Dane wyjazdu:
64.40 km 0.00 km teren
02:04 h 31.16 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max:174 ( 91%)
HR avg:138 ( 72%)
Podjazdy:267 m
Kalorie: 1710 kcal

Trening deptania pod pagórki

Środa, 5 sierpnia 2015 · dodano: 12.08.2015 | Komentarze 0

Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
90.50 km 0.00 km teren
03:00 h 30.17 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max:192 (100%)
HR avg:146 ( 76%)
Podjazdy:753 m
Kalorie: 2460 kcal

Stanisławów - Dobków - Lipa

Niedziela, 2 sierpnia 2015 · dodano: 12.08.2015 | Komentarze 0

Jedna z fajniejszych pętli w okolicy, jednak trzeba będzie ją lekko zmodyfikować, bo jeden fragment za bardzo dziurawy  :/
Kategoria Trening